Godne zachowainie Hanny Lisowej

2008-06-06 13:14

 Wzięła w obronę Wałęsę, nie pozwoliła nieuczciwie atakować Tuska - Hanna Lis, nowa gwiazda "Wiadomości", nie poprowadziła wczoraj dziennika. Sama zrezygnowała

Powód - konflikt z szefem "Wiadomości" Krzysztofem Rakiem. Jak powiedzieli nam reporterzy "Wiadomości", Rak wprost powiedział Hannie Lis, że utracił do niej zaufanie. Wtedy prezenterka kazała mu szukać nowego prowadzącego na środowy wieczór. I znalazł - w studiu "Wiadomości" pojawił się Jarosław Kulczycki.

O co poszło? O dwa materiały: o Lechu Wałęsie oraz o zapowiedzianej przez gabinet Donalda Tuska reprywatyzacji. Pierwszy poszedł, chociaż Rak wbrew Lisowej wyciął z niego jedno zdanie, drugi - nie poszedł, bo Lis wbrew Rakowi go zablokowała.

- To musiało zakończyć się awanturą - mówią dziennikarze "Wiadomości".

W pierwszym materiale była mowa o opublikowanym przez miesięcznik "Focus" nowym dokumencie odnalezionym w IPN. SB oceniała w nim w lipcu 1974 r., że Wałęsa "był dla bezpieki niewygodny i niebezpieczny". Materiał kończył się słowami: "Nie ma jednak wątpliwości, że po ujawnionym dziś dokumencie teza, że Lech Wałęsa mógł współpracować z SB, będzie trudniejsza do udowodnienia".

Tuż przed 19.30 to zdanie z materiału zniknęło. Z naszych informacji wynika, że to Rak je usunął, bo "naruszało zasady dziennikarskiego obiektywizmu". Gdy Hanna Lis się zorientowała, że w materiale nie ma tego zdania, sama wygłosiła komentarz: "Ujawniony dziś dokument czyni tezę, że Wałęsa był agentem bezpieki, dość trudną do udowodnienia". Rak był wściekły.

Drugi materiał przygotował Piotr Czyszkowski (znany z "Misji specjalnej") oraz Krzysztof Galimski (wcześniej pracownik biura prasowego w Ministerstwie Sprawiedliwości u Zbigniewa Ziobry). Teza - premier Donald Tusk oszukał Polaków, że będzie reprywatyzacja. Były wypowiedzi właścicieli kamienic i samego Tuska.

Z naszych informacji wynika, że Hanna Lis nie zgodziła się na emisję tego materiału w takiej formie, bo według niej był nierzetelny, np. wypowiedź Tuska została zmanipulowana. Rak postanowił, że materiał się ukaże i to niezmieniony.

A jednak to Lis postawiła na swoim: materiał nie ukazał się ani w poniedziałek, ani we wtorek.

Jak powiedzieli nam reporterzy "Wiadomości", we wtorek wieczorem, po głównym wydaniu dziennika, zdenerwowany Rak miał powiedzieć Hannie Lis, że utracił do niej zaufanie.

Gdy i wczoraj odmówiła wyemitowania tego materiału, doszło do kłótni. Rak podjął decyzję - materiał o reprywatyzacji ukaże się w środę! I się ukazał.

Hanna Lis nie wahała się długo - na kilka godzin przed głównym wydaniem "Wiadomości" powiedziała, że dziennika nie poprowadzi. Wieczorem w TVP nieoficjalnie mówiło się, że telewizja zerwała kontrakt z Lis.

Irena Dziedzic © 2010 All rights reserved.

Załóż własną stronę internetową za darmoWebnode