to się nie wróci ale miło wspomnieć, wszystkie kobiety w mojej rodzinie były Panią zachwycone /był to dom kobiet niezależnych, samodzielnych/Dużo zdrowia i dobrych ludzi życzę

witam pania serdecznie
przepraszam za moje mierne pisanie , nigdy nie bylem dobrym pisarzem . pamietam pania z czasow mojego dziecinstwa i programy jakie byly wtedy w telewizji , prawde mowiac to brakuje teraz takich programow jak np. KOBRA we czwartki , teatr telewizji w poniedzialki , kabaret starszych panow , wlasnie leci kabarecik i takiego programu jak pani prowadzila TELE ECH I WYWIADY IRENY DZIEDZIC . jednego z pani gosci znalem osobiscie pana Władyslaw Grabowskiego z ul. Stalowej . byl pszczelerzem i wlascicielem cukierni wktorej mial gablote z nagrodami i zdjeciami z pani programu przy kawiarnianym stoliku . prawde mowiac to czasami czlowiek teskni za tamtymi czasami i talewizja z tamtych czasow , byla calkiem inna niz teraz i pierwsze programy byly robione przy ul. Ratuszowej , moim zdaniem programy byly naturalne a nie nagrywane po dziesiec razy az do skutu idealu.
dziekuje pani za taka telewizje
pozdrawiam : Ryszard W. z ul. Stalowej

Życzenia zdrowia Pani Ireno.Serdeczności

Gratuluję wygrania sprawy... Może trochę spóźnione gratulacje, ale szczere. Jak oglądam programy telewizyjne, to niestety nasuwa mi się taka refleksja, że w dzisiejszych czasach niektórym dziennikarzom brakuje profesjonalizmu i warsztatu jaki miała i w dalszym ciągu ma Irena Dziedzic.

Pani Ireno,
trafiłam na Pani blog poprzez książkę "Prezenterki". Przez całe dzieciństwo i młodość podziwiałam Panią razem z moją mamą w programach telewizyjnych.
Przed chwilą w Pani powiedzeniach wyczytałam "Na dobry bis nigdy nie jest za późno". Życzę Pani wspaniałego bisu w mediach, bo zmowa milczenia jaka panuje wokół Pani jest bardzo niesprawiedliwa.
Niedawno wszyscy na nowo odkryli Annę German i nadejdzie taki czas, że na nowo odkryją Irenę Dziedzic.
Pozdrawiam serdecznie
Elżbieta Salwa

Droga Pani Ireno,
Wiele, wiele dobrego życzę. Właśnie odkryłem ten Pani blog bo dostałem w prezencie z Polski książkę Prezenterki. W niej artykuł o Pani.
Zawsze była Pani dla mnie "oknem na wielki świat i światowy wielki styl" w Polsce, gdzie tego tak brakowało.
Dziękuje.
Uklony i serdecznosci.
Jozek z Paryża (60)