Pania Ireno!
Zawsze podziwialam Pani wdziek i urode.
Jestem kilka lat mlodsza od Pani,ale programy telewizyjne prowadzone przez Pania byly bardzo ciekawe.
Od 23 lat mieszkam za granica i nie mam za duzo kontaktow z telewizja polska. Od czasu do czasu ogladam "Polonie"

nie tylko tele-echo....Pani Ireno ruskie pierogi ,na które przepis Pani kiedyś podała...palce lizać,pozdrawiam.

Jakoś nie umiem uwierzyć Pani słowom. Nawet nie stawia Pani argumentów obalających wyrok sądu. Ale ponoć TV zmienia ludzi........ Zmienia w szklane figury, bez serca, wyrozumiałości, przyjaciół......

Czytając Pani Curricilum vitae
skonstatowałem z przyjemnoscią,
ze bylismy uczniami tej samej szkoły
nr 19 przy ul.Ochronek 8 we Lwowie
w latach 1939 -1941.Przesyłam serdeczne
pozdrowienia.Ryszard Murawski,Wrocław.

Mam 21 ale wiem od moich rodziców jakie to były czasy, Oni jeździli wtedy za granice ,pracowali i odczówali na własnej skórze metody tamtego systemu,który zresztą miał iwady i zalety.Tuziny dziennikarzy zazdroszcza Pani dorobku zawodowego i nie mogą sie pogodzić z tym że nigdy Pani nie dorównają co niestety czesto widac i słychac...............

Błędy w moich wypocinach sa znakiem naszych czasów....hehehe

Pani Ireno! Jestem od Pani nieco młodszy i pamiętam doskonale czasy w których przypadło nam żyć. Wierzę, że nie była Pani "TW" a młodszym przypominam, że praktycznie wszyscy na stanowiskach /i nie tylko/ musieli mieć haki w dokumentach UB czy później SB. To była swoista polisa naszych władców. Jeśli ktokolwiek był naprawdę czysty to i tak prokurowało się odpowiednie dokumenty. Dzisiaj młodzi sędziowie ferujący wyroki posługują się tymi sprokurowanymi dokumentami mając je za "prawdę objawioną". Smutne to lecz to też rzeczywistość.

Głęboko zapadły w pamięci Pani programy Tele-Echo, to były najbardziej czekane chwile w niedzielne popołudnia. Mimo iż za sprawą ludzi pewnie złej woli gdzieś przepadły te wszystkie oprócz -jednego - odcinki, pamiętam Panią zawsze piękną, zadbaną i elegancką. Dzisiaj już tak wysokiej klasy nie ma wśród dziennikarzy, modny jest luzik i chaos słowny. Dziękuję Pani Ireno za to, że mogłam to wszystko widzieć, słyszeć i być z moimi rodzicami po obiedzie, przy cieście z rodzynkami (jak były albo z kako) i herbacie. Życzę Pani dużo zdrowia, pomyślności i wiary, że ludzi dobrej woli jest więcej jak śpiewał śp. Czesław Niemen. Wszystkiego dobrego.

Pani Ireno ja wierzę Pani ,życzę Pani przedewszystkim zdrowia. A co do urody była pani piękna kobietą i jest nia Pani nadal-pozdrawiam

wychodzi na to ze TAK!!! Sąd uznał panią za kłamcę !. ciekawe na kogo pani donosila - moze sie pani pochwalić?