Skąd w tobie tyle nienawiści i jadu?
Czyżby tobie nie udała się kariera?
To szczekanie przecież już nic w twoim nieudanym życiu nie zmieni , będzie tylko gorzej!

<a href="https://waszezdrowie.waw.pl"> ból pleców </a>
[url="https://www.ic-trader.pl"]sklep seo[/url]

Sąd: Irena Dziedzic kłamcą lustracyjnym

Szanowna Pani
Pani oraz tele-echo, to wspomnienie mojego dzieciństwa, kiedy w niedzielne popołudnia u dziadków spotykała się cała rodzinka (wujkowie, cioteczki, kuzynowie). Gwar, szum i w pewnym momencie pada komenda tele-echo. Cisza, spokój. Płaczące małolaty odstawione do pokoju obok, gdzie miały do dyspozycji wszystko o czym w tym czasie marzyły. I tak było do końca audycji. Moje dzieciństwo to oprócz klubu pancernych, sygnał tele-echo oraz Pani głos. Pozdrawiam
Życzę wszystkiego dobrego
Jarosław

Dziękuję za dobrą pamięć. Życzę Panu następnej szczęśliwej 40-tki.
Telewizyjna partnerka klubu pancernych
Pozdrawiam

Szanowna Pani Ireno

Odkąd tylko pamiętam - w rodzinnym domu zawsze Rodzice ogladali Tele - Echo. Ja - będąc dzieckiem - niewiele rozmuniałem - ale dzisiaj wiem, że była pani niedoścignionym wzorem profesjonaliznu, kultury, klasy - i przede wszystkim urody.

Prosze przyjąć serdeczne pozdrowienia

Maciej Boruch z Tarnowa

Była pani wzorem elegancji i urody dla wszystkich, młodych kobiet. Nie ma dziś takich z klasą dam jak pani ,pani Ireno. serdecznie pozdrawiam!

Witam, odniosę się do autora postu "BM "dzień Dobry" wydaję mi się że publikowanie komentarzy, bądż felietonów w formie dzwiękowej przez Panią Irenę ma sens!A dlaczego? Tego nie muszę chyba tlumaczyć, dodam tylko że zdarzało mi się "słuchać" "Tele Echa" przy wyłączonej wizji odbiornika tv i już mi to wystarczyło, robiłem to z konieczności, np.będąc w pracy, a jak wiemy kiedyś fonia Tv1 w Warszawie była dostępna na UKF.Zawodowo zajmuję się dzwiękiem/radio/ i chętnie pomogę /honorowo/ w nagraniu profesjonalnym krótkich, np.5 cio minutowych komentarzy wraz z adekwatną muzyką.Pozdr. R

Jak się Panu udało zachować pamięć o moim głosie? Wzbudza Pan we mnie podejrzenie, że nie pozwolił Pan sobie zmiażdżyć słuchu przez to co chyba w Pańskim pokoleniu zostało nazwane muzYką (tę prawdziwą ja nazywam mUzyką).
Proponowane przez Pana felietony w formie dźwiękowej prezentowałam na antenie radiowej Jedynki od maja 2002 do końca maja 2006. Potem przekazano mi telefonicznie: "niech więcej nie pisze."
Teraz od czasu do czasu coś się na ten temat przebąkuje, ale co z tego wyniknie, zobaczymy, jeśli dożyjemy.
Pozdrawiam

"Jak się Panu udało zachować pamięć o moim głosie"Pamieć o Pani głosie?To pytanie retoryczne Pani Ireno,a jak mnie udało się zachować pamieć o "piątej Beethovena"Pani głos brzmi w moich uszach od pianissimo do fortissimo w niespotykanej w Polsce skali barwowej i intonacyjnej do dzisiaj!Ja wychowany w domu w kulcie dobrych książek,dobrej muzyki,Ireny Dziedzic i "Tele Echa" cierpię,bo wiem że postmodernizm w każdym razie ten "polski' nie potrzebuje nienagannej polszczyzny,dykcji,czy kindersztuby przed mikrofonem ,czy też kamerą "takie czasy"ale zobaczymy, a może spróbujemy?Pozdrawiam Ryszard/Realizator